MUSIMY COŚ ZMIENIĆ - SANDY HALL


     Musimy coś zmienić to książka o której usłyszałam na innym blogu i zapragnęłam przeczytać. Opowiada pewną niezwykłą historie miłosną z aż 14 punktów widzenia. Zapraszam na recenzję tego niezwykle uroczego romansu!

   
     Lea i Gabe są dla siebie stworzeni. Słuchają tej samej muzyki, lubią identyczne jedzenie i mają podobne poczucie humoru. niestety oboje są bardzo nieśmiali, a w dodatku Gabe skrywa pewien sekret. Między nimi aż iskrzy, a wszyscy wokół to zauważają. Oni sami nigdy by nie przypuszczali, że tak wiele osób trzyma za nich kciuki. Bariści śledzą rozwój ich znajomości jak serial telewizyjny. Kierowca autobusu opowiada o nich swojej żonie. Kelnerka podstępem sadza ich przy jednym stoliku. Nawet wiewiórka uważa, że byliby idealna parą. Kiedy Lea i Gabe zrozumieją, że łączy ich niezwykłe uczucie? Które z nich zdecyduje się zrobić pierwszy krok? Czy nie będzie już wtedy za późno?*

     Pomysł na powieść był naprawdę przedni. A do tego uwielbiam kilka perspektyw, szczególnie, jeśli są one dobrze wprowadzone, tak by nie można było się pogubić. Cały czas trzymałam kciuki za Leę i Gabe'a, a rozwój ich znajomości wciągał niczym najlepszy serial. Wiem, że nieśmiałość nie jest fajna i tak dalej, ale to co autorka opisała , było (jest!) przeurocze. W dodatku świetne wątki poboczne dodatkowo wzbogaciły całą opowieść, sprawiając, że bieg wydarzeń śledziło się z zapartym tchem.


     Zdecydowanie uwielbiam bohaterów wykreowanych przez Sandy Hall, szczególnie przypadł mi do gustu brat Gabe'a, Sam. Ta historia z ich punku widzenia wyglądała fantastycznie, każdy z nich miał swój własny charakter, coś co go wyróżniało i sprawiało, że to co mówi stawało się wyjątkowe. A ci wokół których wszystko się kręci? Jak już wspominałam, byli przeuroczy.

   
     Język którym posługuje się  autorka jest niezwykle prosty, książka lekka. Prawie nie czułam upływu czasu gdy ją czytałam. I oczywiście nie mogę nie wspomnieć o okładce, jest absolutnie fantastyczna. Poza tym uwielbiam graficzne okładki. I czy tylko mi ta kreska trochę przypomina grafikę z książki Eleonora i Park Rainbow Rowell?


      Podsumowując: Musimy coś zmienić to niezwykle lekka powieść skierowana raczej do płci żeńskiej. Przez jaiś czas pozostaje w pamięci, a wspaniała forma w której ta historia jest nam dostarczana to następny ogromny plus dla Sandy Hall. Och i oczywiście przepiękna graficzna okładka, która zdobyła moje serce. Polecam każdemu, kto lubi romanse, bo nie zaprzeczajmy, jest to romans i miłośnikom akcji raczej się nie spodoba.



Tytuł: Musimy coś zmienić
Autor: Sandy Hall
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 304


Kategoria: young adult, romans

8 komentarzy :

  1. Masz rację-okładka jest przepiękna. A książka zapowiada się świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też zachwyca mnie okładka, ale zawsze zastanawiam się czy po nią sięgnąć, bo czytałam i słyszałam tyyyyle różnych opinii...

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od dawna chciałam ją mieć, ale muszę kupić jeszcze tyle książek...
    PS.Masz ślicznego bloga!
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://lovelybookprincess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka jest niesamowita, a okładka przepiękna. Bardzo fajnie piszesz, co jest w 100% na plus. U mnie na blogu też pojawiła się recenzja tej książki. Życzę powodzenia w dalszym blogowaniu i zapraszam do mnie. :)
    Pozdrawiam cieplutko! <3
    http://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą książkę, myślę, że ją sobie niedługo powtórzę...
    Pozdrawiam,
    ksiazkowezamieszanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę czytałam podczas podróży i mimo dość mdłej akcji to bardzo mi się spodobała. Z tego co pamiętam również uwielbiałam brata głównego bohatera. Jednakże w całej książce najbardziej zachwycił mnie esej Gabe o nieśmiałości. Naprawdę był przepiękny tak samo jak estetyka tego bloga! Obserwuje i od tej chwili będę tu gościła częściej.

    https://wielopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie książka samą akcją nie ujęła, faktycznie szła ona mozolnie do przodu i była dosć mdła, ale zakochałam się w emocjach które autorka chciała przekazać za pomocą perspektyw bohaterów - to wyszło jej bezbłędnie :D

      Usuń
  7. Może kiedyś przeczytam, wydaje mi się, że to książka trochę w stylu "Eleonory i Parka", a ta nie za bardzo mnie zachwyciła. Ale okładka naprawdę śliczna. :D
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń

Świat Fangirl © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka