Już od dawna ta książka stała przeczytana na półce. Ja jednak lubię wracać do książek. Nie przedłużając, zapraszam Was do recenzji!
Siedemnastoletnia Bianca ma lojalne grono przyjaciół, dosadne poczucie humoru i niezawodny wykrywacz głupoty i pozerstwa. Wesley, bezczelny licealny podrywacz, szczególnie działa jej na nerwy. Tym bardziej, że uważa ją za DUFF – dziewczynę z drugiej ligi, tło dla ładniejszych koleżanek.
Mimo że Wes ją wkurza, jest nim zaintrygowana. Zaczynają się spotykać. Jego męski punkt widzenia pozwala Biance zrozumieć, że nie musi się wstydzić swoich uczuć i wyglądu. Okazuje się, że Wes, największe szkolne ciacho, ukrywa kłopoty z poczuciem własnej wartości, a atrakcyjne przyjaciółki Bianki też mają kompleksy. Bianca nabiera pewności siebie, ma coraz większe powodzenie, ale czy dzięki temu rozwiąże wszystkie swoje problemy?*
W powieści Kody Keplinger zaskoczyło mnie, że
wszystko jest takie... realne. Duff - osoba gorsza, ktoś na kogo ładniejsze,
atrakcyjniejsze, ciekawsze, bardziej towarzyskie, Bóg wie jakie jeszcze osoby
wypadają po prostu lepiej. Duff - osoba, którą w towarzystwie zauważasz na
końcu.. I doskonale widać, że w każdej grupie przyjaciół jest ktoś taki. Ktoś
troszkę mniej zabawny, mniej atrakcyjny. Duff. Książka naprawdę oddaje
problemy współczesnych nastolatków. Porusza także temat stereotypów i pokazuje
dlaczego nie powinno się nimi przejmować, ani samemu (chociażby podświadomie!)
szufladkować ludzi. Bohaterowie w powieści Keplinger nie są w żadnej mierze
wyidealizowani, są jak przeciętni nastolatkowie, co oczywiście nie znaczy, że
nie są interesujący. Główna bohaterka jest niezwykle sympatyczna, a
pierwszoosobowa narracja była strzałem w dziesiątkę. Jeżeli chodzi o słownictwo
i język to momentami są one trochę.. dosadne, ale autorka nie używa słów
których współczesny nastolatek nie słyszałby codziennie w szkole.
Jedną z ciekawszych rzeczy na temat książki
jest jej porównanie do adaptacji. Otóż
film wydawał mi się dość płytki, taki typowy film na dziewczyńską
nocowankę. Film, który obejrzymy i zapomnimy. Krótko mówiąc, nie wniesie on do
naszego życia nic poza odrobią rozrywki. Niby nawiązuje do tematyki
książki, ale tylko o nią delikatnie zahacza.
Mam wrażenie, że poza imionami bohaterów obie produkcje różnią się od
siebie tak mocno jak tylko się da. Książka jest dużo, hm, głębsza, naprawdę
może wnieść coś do naszego życia, a utożsamienie siebie z bohaterami jest dużo
łatwiejsze.
Podsumowując: Duff.
Ta brzydka i gruba mocno nawiązuje do realiów panujących w większości
amerykańskich liceów, a także tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami
naszej głowy. Naprawdę szybko mi się ją czytało, a sama powieść nie jest bezwartościowa i ma coś do zaoferowania. Naprawdę warto przeczytać
Duff’a z powodów innych niż wspaniała rozrywka (którą Keplinger w swojej
powieści nam oczywiście zapewnia!) Zdecydowanie polecam!
Tytuł: Duff. Ta brzydka i gruba.
Autor: Kody Keplinger
Wydawnictwo: HarperCollins
Liczba stron: 336
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Tytuł: Duff. Ta brzydka i gruba.
Autor: Kody Keplinger
Wydawnictwo: HarperCollins
Liczba stron: 336
Kategoria: Literatura młodzieżowa
*opis książki pochodzi z okładki
Film oglądałam i był jak dla mnie naprawdę fajny, ale taki na jeden raz. Szybko się o nim zapomina i nie rozmyśla godzinami o jego treści. Po twojej recenzji może skuszę się na przeczytanie tej książki, ponieważ już bardzo dużo o niej słyszałam :D Mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania, ponieważ czytałam już kilka negatywnych opinii na jej temat. Ale zobaczymy!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńFilm jak dla mnie świetny, ale nie mam porównania, bo książki nie czytałam. Ba, nie wiedziałam nawet, że jest książka!
OdpowiedzUsuńDużo już o tym filmie (jak i o książce) słyszałam :D Chyba się skuszę <3
OdpowiedzUsuń